Będzińscy siatkarze szlifują formę przed rewanżem z ONICO Warszawa (3 lutego, godz. 20.00). W Sosnowcu obydwa zespoły stoczyły ponad dwugodzinny bój, czy równie długo zagrają w stolicy? - Zobaczymy. Damy z siebie wszystko - zapewnił Rafał Araujo, atakujący MKS-u.
W pierwszej rundzie fazy zasadniczej będzinianie ograli stołeczny zespół 3:2, choć przegrywali już 1:2. Ogromny wkład w końcowy sukces miał właśnie Brazylijczyk, zdobywca 28 punktów (61% skuteczności w ataku).
To był bardzo długi i trudny mecz, lecz wspominam go bardzo miło. Zneutralizowaliśmy mocne punkty rywali, dokładając do tego swoją dobrą grę. Wygraliśmy, mimo że nie byliśmy stawiani w roli faworytów.
- mówił siatkarz z Ameryki Południowej.
Jeszcze do niedawna warszawianie mogli pochwalić się serią aż dziesięciu wygranych spotkań z rzędu! Ich znakomitą passę przerwała dopiero sobotnia porażka w półfinale Pucharu Polski z PGE Skrą Bełchatów. Co ciekawe, drużyna Roberto Piazzy również jako ostatnia pokonała ONICO w PlusLidze, a miało to miejsce... 9 listopada 2017 r. Od tamtej pory ekipa z Łazienkowskiej pozostaje niezwyciężona na ligowym froncie.
- Możemy przerwać passę ONICO i osiągnąć taki sam wynik, jaki osiągnęliśmy w Sosnowcu, jednak aby ponownie pokonać zespół z Warszawy, musimy wykazać się dużą mądrością w grze, która w połączeniu z konsekwentną i ciężką pracą pozwoli nam zapunktować na trudnym terenie.
Będzinianie powrócą do ligowej rywalizacji po dwutygodniowej przerwie. Rafael Araujo nie ukrywał, że woli pozostawać w rytmie meczowym, ale w trwającej przerwie również dostrzega pewne plusy.
Przerwa też jest dla nas bardzo dobra, wpływa pozytywnie zarówno na mnie, jak i na zespół. gdyż poświęcamy więcej czasu na spokojny trening, przygotowanie fizyczne i taktyczne oraz regenerację.
Foto: Wojtek Borkowski