Sobotnie spotkanie z mistrzem Polski (godz. 18:00) elektryzuje uwagę kibiców, którzy powinni wypełnić halę MOSiR w Sosnowcu do ostatniego miejsca. Będzinianie mogą się pochwalić serią trzech zwycięstw z rzędu i nie zamierzają na tym poprzestać. Zespół Gido Vermeulena nie jest co prawda faworytem meczu, ale można się spodziewać, że zawiesi wysoko poprzeczkę utytułowanemu rywalowi.
Szatnia i taktyka
W środę MKS Będzin pewnie pokonał na wyjeździe BBTS Bielsko-Biała, pokazując chwile słabości jedynie w trzeciej partii. Wygrana 3:1 przekonuje, że o sile zespołu stanowi przede wszystkim szatnia. Znakomita atmosfera przenoszona jest na parkiet, ale jest jeszcze jedna ważna sprawa. - To zwycięstwo to także efekt naszej taktyki - zaznaczył Marcin Waliński, wybrany MVP spotkania. - Poza tym dyspozycja sportowa poszczególnych zawodników jest dobra i to się przekłada na zdobycze punktowe - dodał przyjmujący MKS-u, który pod Klimczokiem zdobył 17 punktów. Jeszcze lepszym dorobkiem mógł się pochwalić Rafael Araujo, autor 22 "oczek". Na jego agresywne zagrywki i skuteczne ataki liczy szczególnie holenderski szkoleniowiec zespołu.
W historii ligowych zmagań tych drużyn częściej górą była ZAKSA, która wygrała sześć z siedmiu spotkań. W pierwszej rundzie 3:1 wygrali kędzierzynianie, którzy zagrali wówczas bez Łukasza Wiśniewskiego i Rafała Buszka. Teraz trener Andrea Gardini nie może sobie pozwolić na zbyt głębokie eksperymenty kadrowe, gdyż po kontuzji nogi odniesionej w meczu z Cuprum Lubin ciągle nie jest gotowy do gry Sam Deroo. Belg najpewniej nie zagra także w Sosnowcu i zastąpi go ktoś z dwójki: Kamil Semeniuk, Rafał Szymura.
Oczy kibiców MKS-u zwrócone będą także na Krzysztofa Rejno, który w środowym meczu z GKS-em Katowice zagrał dwa sety i zdobył 5 punktów. Ten środkowy poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Będzinie, zyskując uznanie w oczach fachowców i właśnie fanów MKS-u. Z "GieKSą" kędzierzynianie ponieśli w ostatniej kolejce sensacyjną porażkę 1:3, co spowodowało spekulacje o trapiącym drużynę kryzysie. Czy tak jest naprawdę przekonamy się w sobotni wieczór w Sosnowcu, gdzie powinniśmy oglądać emocjonujące spotkanie.
Oczy kibiców zwrócone na Rejno
Po 25 kolejkach MKS jest na 11. miejscu z dorobkiem 28 punktów, na który składa się 10 zwycięstw. Po stronie porażek mamy liczbę 14. Z kolei ZAKSA jest liderem PlusLigi i ma na koncie 62 punkty (21/3). Poprzedni mecz pomiędzy tymi zespołami, rozegrany w Kędzierzynie-Koźlu, zakończył się zwycięstwem ZAKSY 3:1.
Kadra MKS-u:
- Rozgrywający: Jonah Seif (USA), Łukasz Kozub
- Atakujący: Rafael Araujo (Brazylia), Rafał Faryna
- Środkowi: Artur Ratajczak (kapitan), Mateusz Kowalski, Bartłomiej Grzechnik, Mateusz Przybyła, Grzegorz Łata
- Przyjmujący: Marcin Waliński, Jan Klobucar (Słowenia), Zlatan Jordanow (Bułgaria), Jakub Peszko
- Libero: Michał Potera, Szymon Gregorowicz
- Trener: Gido Vermeulen (Holandia)
Kadra ZAKSY:
- Rozgrywający: Benjamin Toniutti (Francja), Marco Falaschi (Włochy)
- Atakujący: Maurice Torres (Portoryko), Sławomir Jungiewicz
- Środkowi: Mateusz Bieniek, Aleksander Maziarz, Łukasz Wiśniewski, Krzysztof Rejno
- Przyjmujący: Rafał Szymura, Krzysztof Zapłacki, Kamil Semeniuk, Sam Deroo (Belgia)
- Libero: Paweł Zatorski, Korneliusz Banach
Sędziowie: Magdalena Niewiarowska (Warszawa) i Agnieszka Michlic (Bydgoszcz).
Komisarz: Andrzej Wołkowycki (Ełk).