Jakub Oczko, Harrison Peacock i Piotr Lipiński będą kierować grą będzińskiego MKS-u w sezonie 2015/2016. Władze klubu wspólnie ze sztabem szkoleniowym podjęły decyzję o zakontraktowaniu popularnego „Lipy”.
Piotr Lipiński to były reprezentant Polski, czterokrotny mistrz naszego kraju, trzykrotny triumfator Pucharu Polski oraz brązowy medalista Ligi Mistrzów.
Legendarny rozgrywający w poprzednim sezonie reprezentował barwy stołecznej Politechniki, a w ostatnich tygodniach rozważał wyjazd za granicę. Ostatecznie pozostał w Będzinie, gdzie trenował praktycznie od początku okresu przygotowawczego, pod nieobecność Australijczyka Harrisona Peacocka, który w trakcie wrześniowego Pucharu Świata doznał kontuzji.
- Harrison ma problemy z kostką i tak naprawdę nie wiemy, kiedy dojdzie do pełnej sprawności, ile będzie potrzebował czasu na zaaklimatyzowanie się w zespole i zgranie z chłopakami. Po przylocie do Polski „Harry” przejdzie badania i testy medyczne, więc po nich będziemy mądrzejsi - mówił Tomasz Wasilkowski, trener zespołu. - Piotrek bardzo dobrze prezentował się na treningach i w sparingach, świetnie wkomponował się w filozofię naszej gry - dodał szkoleniowiec.
Trzech rozgrywających w kadrze jest niedogodnością, ponieważ w systemie treningowym uwzględnia się wariant z dwoma zawodnikami, występującymi na tej newralgicznej pozycji. Biorąc pod uwagę sytuację, w której znalazł się MKS, zarząd nie chciał ryzykować gry z jednym „sypaczem”, tym bardziej, że Jakub Oczko boryka się z bólem kolana. - Podpisaliśmy kontrakt z Piotrem Lipińskim, który będzie obowiązywał do końca bieżącego roku, z możliwością przedłużenia go na cały sezon - poinformował Mariusz Korpak, prezes klubu.
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że 36-latek opuści siatkarską Polskę i zamieni ją na Belgię lub Włochy, jednak czas wszystko zweryfikował.
- Zostaję w Będzinie. Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia i będę mógł pomóc zespołowi. Spędziłem tu sporo czasu i zdążyłem już poznać chłopaków - powiedział Piotr Lipiński.