MKS Będzin nie sprostał ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Mimo, iż prowadził 1:0 i 2:1 to z końcowego zwycięstwa cieszyli się goście, którzy utrzymali prowadzenie w tabeli grupy B. MKS jest trzeci.
To był mecz, w którym nie brakowało zwrotów akcji. Pierwszy set był bardzo wyrównany i żadna z drużyn przez długi czas nie potrafiła odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Gospodarzom udało się uzyskać trzypunktową przewagę w końcówce (24:21), choć do wygrania seta potrzebowali aż trzech piłek setowych (25:23).
Druga partia była przedziwna. Był wynik (10:6), była atmosfera i był czas dla ZAKSY. Po nim kędzierzynianie szybko doprowadzili do remisu (12:12), a z biegiem czasu przejęli boiskową inicjatywę na dłużej. Od stanu 15:15 ZAKSA wygrała aż dziesięć z trzynastu akcji i całą partię 25:18.
W pierwszej fazie trzeciego seta sytuacja zmieniła się całkowicie. MKS punktował rywali seriami i prowadził 13:5. Wówczas wkradło się rozluźnienie, brakło koncentracji, a kędzierzynianie rzucili się do odrabiania strat i po kilku minutach przegrywali już tylko 16:18. Strat jednak nie odrobili, gdyż w końcowej fazie do głosu ponownie doszli będzinianie, wygrywając 25:21.
W czwartą część meczu lepiej weszła ZAKSA (4:1), lecz będzinianie nie zrezygnowali i wyrównali stan rywalizacji (14:14). W drugiej połowie seta więcej z gry mieli rywale, ponownie obejmując prowadzenie i powiększając je do kilku punktów. Całość wygrali do 20.
W tie-breaku znów hiperbola. ZAKSA wygrywała 7:4, a po zmianie stron MKS objął prowadzenie 9:8 (po czerwonej kartce dla rywali za podważanie kompetencji sędziowskich). W tym momencie trener gości poprosił o przerwę, a po niej jego podopieczni zdobyli siedem „oczek” z rzędu, zwyciężając gładko do 9.
Będzinianie mieli problem z zatrzymaniem dwóch zawodników: Kamila Semeniuka i Bartosza Jastrowicza, którzy łącznie zdobyli 50 punktów.
MKS Będzin – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:23, 18:25, 25:21, 20:25, 9:15)
MKS: Kwaśny (4 pkt), Wikło (2), Korpal (19), Metrycki (10), Żłobecki (19), Raciborski (13) i Rajfura (libero) oraz Rączka, Zych
Kolejne spotkanie w Łagiszy już w poniedziałek. Rywalem będzie Asseco Resovia Rzeszów (godz. 17.00). Zapraszamy!