Siatkarze z Kielc są bliżsi wywalczenia 13. miejsca na finiszu sezonu 2015/2016 PlusLigi. W środę podopieczni Dariusza Daszkiewicza pokonali MKS Będzin 3:1.
Kielczanie przystąpili do tego spotkania osłabieni brakiem kontuzjowanego Mateusza Bieńka, więc wydawało się, że gra środkiem będzińskiej drużyny okaże się kluczem do zwycięstwa. Tak jednak nie było, gdyż w jej postawie brakowało życia, energii.
Początek spotkania należał do gości (7:3), choć w połowie seta gra wyrównała się. MKS doprowadził do remisu 12:12, a na drugiej przerwie technicznej wygrywał 16:14. Chwilę po powrocie na boisko Effector odrobił straty (16:16), jednak końcówka należała do MKS-u. Podopieczni Stelio DeRocco odskoczyli na 21:18 i trzypunktowe prowadzenie dowieźli do końca seta (25:22).
Do pierwszego czasu technicznego w drugiej partii gra układała się po myśli naszego zespołu (12:10). Potem rywale zdobyli aż… osiem punktów w jednym ustawieniu, odbierając chęć do gry będzinianom. W grze MKS-u brakowało lidera, który pociągnąłby zespół do walki. Z kolei goście konsekwentnie realizowali założenia taktycznie i pewnie wygrali do 19.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od prowadzenia Effectora 4:0, który po chwili… musiał gonić wynik, przegrywając 4:6. Ciekawie było do stanu 11:11, a następnie boiskową inicjatywę ponownie przejęli goście, którzy tym razem nie roztrwonili przewagi. Na drugim czasie technicznym kielczanie wygrywali 16:13, a w końcówce różnica dzieląca obie ekipy wynosiła już pięć punktów (20:25).
W czwartej partii kielczanie odskoczyli na pierwszej przerwie technicznej (8:5), a wraz z biegiem czasu systematycznie powiększali przewagę, wykorzystując słabą dyspozycję MKS-u. Ostatecznie przyjezdni wygrali do 16 i cały mecz 3:1.
POMECZOWE STATYSTYKI – KLIKNIJ TUTAJ
Rewanż odbędzie się w najbliższą niedzielę w Kielcach (godz. 16.00). Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw.
MKS Będzin – Effector Kielce 1:3 (25:22, 19:25, 20:25, 16:25)
MKS: Laane, Sanders, Batchkala, Warda, Piotrowski, Peszko i Kaczmarek (libero) oraz Żuk, Gaca, Oczko, Kamiński, Pawliński, Schamlewski, Stysiał (libero)
Effector: Jungiewicz, Kędzierski, Stolc, Takvam, Vitiuk, Maćkowiak i Sobczak (libero) oraz Komenda, Więckowski, Buchowski
MVP: Jungiewicz (Effector)
Stan rywalizacji: 1:0 dla Effectora