Dzisiaj mija 100. rocznica wybuchu I powstania śląskiego, które było jednym z trzech zrywów powstańczych mających na celu przyłączenie terenów Górnego Śląska do rodzącej się Rzeczypospolitej.
W nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 roku zorganizowano wystąpienie zbrojne przez Polską Organizację Wojskową Górnego Śląska na czele z Alfonsem Zgrzebniokiem, przeciwstawiając się niemieckiej represji.
Po zakończeniu I wojny światowej sytuacja na Górnym Śląsku stała się bardzo napięta. Wskutek niemieckiego dręczenia zintensyfikowały się nastroje społeczne i narodowościowe wśród Górnoślązaków.
Bezpośrednimi przyczynami wybuchu powstania był strajk sierpniowy trwający od 11 do 14 sierpnia 1919 r., podczas którego śląscy górnicy i hutnicy zażądali niedopuszczania do pracy terroryzujących Górny Śląsk członków bojówek niemieckich oraz zażądali zaniechania masowych zwolnień robotników, co miało miejsce w kopalniach „Lithandra” i „Prinzengrube”, podwyżki płac i odwołanie stanu oblężenia.
Drugą przyczyną była masakra w Mysłowicach w dniu 15 sierpnia 1919 r., kiedy to wzburzony długim oczekiwaniem na zapłatę tłum śląskich robotników wraz z żonami i dziećmi wtargnął na podwórze kopalni Mysłowice. W odpowiedzi na to oddział Grenzschutzu otworzył ogień zabijając siedmiu górników, dwie kobiety i 13-letniego chłopca. Masakra wywołała ogromny szok i zradykalizowała nastroje polskiej ludności na Górnym Śląsku.
Działania zbrojne toczyły się w okolicach Pszczyny, Tychów, Rybnika, Wodzisławia Śląskiego, Katowic, Bytomia, Tarnowskich Gór oraz Mysłowic. 24 sierpnia 1919 r. główny komendant powstania porucznik Alfons Zgrzebniok widząc, że nie ma szans na zdobycie większej ilości amunicji oraz że pomoc z Polski nie nadejdzie, a Niemcy ściągają znaczne posiłki, wydał rozkaz definitywnego zaprzestania walk.